Początek bieżącego roku przyniósł wnioski, wypływające z analizy strukturalnej popytu i podaży na określone zawody w województwie dolnośląskim. Na ich podstawie wyróżniono grupę zawodów nadwyżkowych, a więc takich, których zapotrzebowanie na dolnośląskim rynku pracy jest stosunkowo niskie.
Zaobserwować można nasycenie rynku specjalistami pewnych branż, mających problemy ze znalezieniem satysfakcjonującej pracy. Taki stan rzeczy jest ścisłą konsekwencją występowania ofert pracy w ilości mniejszej niż chętnych do podjęcia tej pracy. O jakich zawodach mowa?
Badania z pierwszego półrocza 2017 informują, że do zawodów nadwyżkowych należą: technicy technologii żywności, odczytujący liczniki i wybierający monety z automatów, kompozytorzy, artyści, muzycy i śpiewacy, pracownicy bibliotek, galerii, muzeów, informacji naukowej, pedagodzy, technicy nauk biologicznych (w zakres nie wpisują się jednakże specjaliści nauk medycznych), personel średniego szczebla w działalności artystycznej oraz kulturalnej, posadzkarze, parkieciarze i glazurnicy.
Wyodrębniono również grupę zawodów maksymalnie nadwyżkowych, a więc takich których nadmiaru rynek pracy nie jest w stanie wchłonąć. Zaliczamy do nich takielarzy oraz monterów konstrukcji linowych. Natomiast ewidentnymi zwycięzcami w rankingu zawodów nadwyżkowych są – co nie dziwi – kierownicy w górnictwie.