Badanie zwane barometrem zawodów jest przeprowadzane na obszarze całego kraju, aby zbadać zapotrzebowanie na konkretne profesje w poszczególnych województwach. Jest to informacja dla Urzędów Pracy oraz uczelni wyższych na terenie całego kraju odnośnie konieczności przekwalifikowania określonej ilości pracowników oraz możliwości szkoleniowych. Jak się okazuje, praca w województwie dolnośląskim wygląda nieco inaczej niż kiedyś.
Górnictwo nie takie modne
Obszar Dolnego i Górnego Śląska niegdyś słynął z dużych możliwości wydobywczych. Niegdyś górnictwo i hutnictwo było głównym obszarem zawodowym, w którym kształcono młodych ludzi. Dziś sytuacja ulega zmianie – potrzeba więcej osób mogących obsługiwać maszyny, projektować je lub pracować na halach fabrycznych. Potrzeba również wielu magazynierów i kierowców.
W całym kraju duże zapotrzebowanie na grafików prowadzi do tego, że zatrudniane są osoby po kursach, nie tylko z wykształceniem wyższym kierunkowym. Taki zabieg nie jest możliwy do wykonania, gdy mamy do czynienia z mechaniką lub mechatroniką – muszą to być osoby o dość wąskiej specjalizacji, której nie da się zdobyć w kilka miesięcy.